Certificado-Residencia

Wniosek o NIE

Podróż do Hiszpanii na dłużej…

Miasto nad morzem, świetna pogoda i niebanalna architektura. Któż nie uległby pokusie?
W końcu zdecydowaliśmy się na przyjazd do Barcelony w celach zarobkowych. Jedną z pierwszych przeszkód, jaką napotykamy w mieście Gaudiego, jest pozwolenie o pracę. Coś w rodzaju NIP-u, dla obywateli jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej, jest numer N.I.E. (Numero de Indetificacion de Estranjero). Uzyskanie owego numeru umożliwi nam m.in. legalną pracę, zdobycie ubezpieczenia zdrowotnego czy założenie konta w jednym z hiszpańskich banków.

Od czego zacząć?

Przede wszystkim od umówienia się do wybranego posterunku policji (poszukujemy wydziału Extranjeria). To właśnie tam uzyskuje się numer N.I.E. Umówić należy się poprzez stronę internetową. Terminy są dość odległe dla samej Barcelony, a zatem proponujemy wybrać miejscowości graniczące. Jeżeli już takowy uzyskamy (cita previa), to musimy wypełnić standardowy formularz wniosku (EX-15) – potrzebne są nam trzy egzemplarze (jeden dla nas, drugi dla urzędu, trzeci dla banku), uiścić opłatę w banku (uwaga: nie jest możliwy przelew bankowy) oraz dodatkowo przynieść ze sobą dowód osobisty bądź paszport wraz z kopią danego dokumentu, którym będziemy się posługiwać.

List intencyjny zamiast umowy?

Jeżeli przyjeżdżamy do Hiszpanii na zaproszenie pracodawcy, wówczas N.I.E. wydawane jest na podstawie kontraktu. Może być też tak, że uzyskamy coś w rodzaju „listu intencyjnego” od pracodawcy. Pracodawca nie musi nas finalnie zatrudnić, niemniej takie zaświadczenie bardzo ułatwi nam zadanie (należy zabrać ze sobą kopię i oryginał na posterunek policji zarówno w kwestii kontraktu, jak i listu intencyjnego). Jako, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej, numer N.I.E. może być również wydany bez kontraktu czy listu intencyjnego. Warto jednak pamiętać, że dwie opisane wyżej sytuacje naprawdę pomogą nam przy formalnościach urzędniczych, gdyż musimy podać we wniosku powód przyjazdu na teren Hiszpanii.

Tymczasowość dokumentu N.I.E!

Jeżeli uzyskaliśmy już pierwszy numer N.I.E. warto mieć w pamięci, że jest to sytuacja czasowa, a dokładnie na okres trzech miesięcy. Oznacza to, iż w przeciągu tego okresu musimy uzyskać kontrakt od pracodawcy, jak i umowę najmu mieszkania. Wówczas ponownie wracamy na posterunek policji (potrzebne są nam oryginały i kopie danych dokumentów) i dopiero wówczas uzyskujemy numer N.I.E. na czas nieoznaczony.

Adrianna Budysz

wiza

Wiza: aspekty formalno-prawne

American Dream dopada prędzej czy później czy to z powodu zafascynowania serialem, filmem, czy zdjęciami opublikowanymi przez znajomych na FB lub IG. Co by nie powiedzieć i jakby nie drążyć tematu, Stany były, są i będą atrakcyjną destynacją.

Wymagania jakie stawiane są Polskim Obywatelom, którzy chcą wyjechać turystycznie to posiadanie wizy i ważnego, przynajmniej jeszcze pół roku od daty planowanego, wyjazdu paszportu.

Jak uzyskać wizę żyjąc za granicą?

Wbrew pozorom nie będzie to aż tak utrudnione jeśli nie możemy załatwić sprawy w ambasadzie w Warszawie.

Dla mieszkających w Hiszpanii miejscem spotkania w sprawie wizy jest ambasada w Madrycie.

W celu umówienia się należy wypełnić formularz dostępny na stronie https://es.usembassy.gov/es/visas-es/

Po kliknięciu na Visados no imigrante (bo nie lecimy przecież na stałe do USA) wybieramy kategorię B-2 przechodząc do formularza DS-160: https://ceac.state.gov/genniv/

Ważne, aby zapisać sobie wygenerowany numer i zapisywać na bieżąco aktualny formularz, gdyż mało prawdopodobne, że ukończymy go za jednym razem.

Niezbędne jest też posiadanie zdjęcia zgodnego z wymaganiami.

Z doświadczenia wystarczy, że powiecie fotografowi, że to do wizy i będzie wiedział jakie ma mieć wymiary i jak Was ustawić. Zdjęcie elektroniczne należy załadować jako element niezbędny do ukończenia prcesu wypełnienia i złożenia formularza.

Po wysłaniu formularza należy dokonać płatności elektronicznej w wysokości 136€, dodatkowo można zamówić przesyłkę ekspresową (20-30€).

Wizyta w ambasadzie w Madrycie to raczej formalność. Ogranicza się do rozmowy na temat tego, co robicie na co dzień w Hiszpanii, m.in. ile zarabiacie, z kim żyjecie (soltero, pareja de hecho/matrimonio, etc.), czym zajmuje się Wasza “para”, czy wyjeżdżacie sami czy w towarzystwie, gdzie się zatrzymacie. Może odbyć się być po hiszpańsku lub po angielsku. Pracownicy ambasady są bardzo życzliwi i starają się załagodzić ewentualny stres. Rozmowa ma na celu wykluczenie Was jako potencjalnych emigrantów, którzy ze Stanów nie chcieliby wrócić itp., itd. Poza tym zostawiacie odciski wszystkich palców.

Jeśli pojedziecie w towarzystwie to polecam kawiarnię naprzeciwko wejścia do Ambasady na czas oczekiwania. Od wejścia (mniej więcej z pół godzinnym wyprzedzeniem przed wskazaną porą) wizyta ograniczyła się do godziny.

Paszport powinniście otrzymać w normalnym trybie w przeciągu 10 dni od wizyty, chyba, że optujecie za przesyłką ekspresową to 2-3 dni.

W moim przypadku udało się przyspieszyć zarówno wizytę jak i ekspresowo otrzymać dokumenty.

Po wylądowaniu w Miami podeszliśmy do komputerów, gdzie zeskanowano nasze odciski, paszport oraz zrobiono zdjęcie. Ostatnim etapem była rozmowa z Celnikiem, która ograniczyła się do miłej pogawędki, wręcz żartobliwej.

Przede mną wyjazd do Nowego Jorku w grudniu, który na pewno porównam do Miami pod względem formalnym, aby ograniczyć Wam stresów.